Poprzedni wpis miał miejsce dzień wcześniej. Tam pogoda była na granicy i dopiero w Zamościu u Ani i Patryka, zaczęło padać, nie mogąc skończyć. Szczerze mówiąc, lubię taką pogodę, na pewno jest ułatwieniem dla fotografa w porównaniu do palącego słońca. Pomimo drugiego wesela z rzędu byłem bardzo wypoczęty i nie mogłem się doczekać tego dnia. Zamość to moje rodzinne okolice, do których uwielbiam wracać. Wesele tej wspaniałej Pary potwierdziło moje dobre przeczucia, bo był sztos! W tym wpisie możecie również zerknąć na jesienną sesję w Łańcucie, gdzie tym razem pogoda nam wyjątkowo zagrała :)
Fotografia ślubna i okolicznościowa Rzeszów, Kraków, Zamość, Lublin, Warszawa
Copyright 2017-2023 © Patryk Olczak Fotografia. All Rights Reserved
Regulamin | Polityka Prywatności
Telefon: 530-650-085